piątek, 13 lutego 2015

134 dni - Muchy nadziei ;)

Ostatni tydzień na diecie bez zbóż dał mi popalić. Nie dość, że żoładek namawia mnie do chwili refleksji nad sobą, to jeszcze bez glikogenu biega się wolno i ciężko.  Cukier w okolicach 75-80 mg/dl. Za mało żeby czuć się dobrze w ruchu. Jeśli po tym wszystkim dostanę ściany to... jeszcze nie wiem, ale muszę obmyślić coś ziejącego piekielnym ogniem ;)
I pogoda paskudna.
Błoto. Mgła.
Psie kupy wyłażą spod śniegu a ja oczywiście w nie wdeptuję bo biegam o 23 i chciało by się powiedzieć, że g widzę, ale właśnie nie widzę ;)

Nic tylko usiąść i płakać, w sumie niewiele mi już brakowało. Ale zobaczyłam muchy! 2 tłuściutkie muchy! Wiosna idzie! Tra la la!Humor wydatnie mi się poprawił! Od razu mi się oleju lnianego zachciało :P

I z tego wszystkiego zapisałam się na Orlen Marathon :D

2 komentarze:

  1. Czemu oleju lnianego?

    Nie pękaj :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo taki zdrowy niebywale ;)
      A jego smak powoduje, że kiedy nie ma much nadziei to się go nie zachciewa ;)

      Usuń