Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowanie miesiąca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowanie miesiąca. Pokaż wszystkie posty

piątek, 31 stycznia 2014

Podsumowanie stycznia

W nowy rok wkroczyłam z prawdziwie neofickim entuzjazmem. Chęć pozbycia się pociążowego brzucha i opanowania cukrów uskrzydliła mnie do powolnego człapania i kręcenia kuprem. Pod koniec miesiąca sprawę odrobinę skomplikowały wściekłe opady śniegu z których wyniosłam pierwszą biegową lekcję: nie lubię biegać po śniegu. Serio! W moim wykonaniu wygląda to tak: człowiek przebiera odnóżami, poci się, sapie a piesi go wyprzedzają. Frustrujące na tyle, że zaniechałam biegania aż do odwilży, choć niewykluczone, że złamię się wcześniej ;).
Ale nadal kręcę kuprem! Dołożyłam nawet do tego trochę ABSów.

W styczniu ćwiczyłam 21 razy.
Łącznie przebiegłam 23,35 km w czasie 3g:39m:29s
Twisterowałam i ćwiczyłam ABSy przez 4g:29m:00s

Co zaskakujące i przyjemnie motywujące, udało mi się zrealizować jeden z trzech celów planowanych na marzec: obwód talii zmniejszył się do 78 cm :)

Aktualnie podsumowanie wygląda następująco:
waga: 62,5 kg (-2,5 kg)
talia: 78 cm (-5 cm) 
brzuch (na wysokości pępka): 90 cm (-5 cm)
biodra: 100cm (-2 cm)
udo: 57cm
łydka: 33cm (-1 cm)
BMI: 22 (było 23)
WHR: 0,78 (było 0,81 - z powrotem udało mi się awansować na gruszkę ;) )
tłuszczyk: 25,8 (-1,8%)

Mam też na koncie trochę wątpliwych sukcesów biegowych:
Szaleństwa nie ma ale pocieszam się, że będzie się je przyjemnie i niezbyt męcząco poprawiało ;).

środa, 30 października 2013

Podsumowanie miesiąca - październik

Trochę przed czasem ale jutro postanowiłam zrobić sobie wolne :).
Wielkich powodów do zachwytu nie ma, bo początek miesiąca był na przemian chorowity i leniwy, ale coś tam się udało wywalczyć ;).

Ludziki z kijkami - nordic walking, radośnie hopsające - aerobik, człapiące - "wędrowanie" czyli w moim przypadku kulanie się bez kijków, siedzące bulwy - joga dla ciężarnych

Procentowo rzecz przedstawia się następująco:

Natomiast odkąd w moim telefonie zawitało Endomondo  (czyli od 10.09) mogę się pochwalić następującym urobkiem:

Stan na dziś: 
27t5d,
72 kg (+11kg,o 2kg jeśli zapytać kalendarzy w internecie i pewnie ze 4kg za dużo wg. lekarzy z poradni diabetologicznej)
108cm obwodu w okolicach pępka
zapotrzebowanie na insulinę: ok 35j, w tym baza 16,45j
rozstępy jakby mi ktoś po pijaku tyłek zagrabił
rozstęp mięśni prostych brzucha (diastasis recti) jak malowanie
chęci do ćwiczeń - obecne, chociaż ostatnio trochę topnieją pod wpływem lenistwa i grubienia Marysi ;)