Na pierwszy Bieg Pruszkowa nie udało mi się zapisać - dziadki leśne, czego im nie wybaczę, zamknęły listy startowe 3 dni przed obiecywanym terminem. Na fali rozczarowania postanowiłam się jak najszybciej zapisać na jakiś kameralny bieg dzielnicowy. Bieg Ursynowa wydawał się w sam raz. Nie namyślając się wiele żeby i tym razem mnie nie ubiegli, podałam dane, uiściłam opłatę a potem rozsiadłam się wygodnie żeby sobie trochę o nim poczytać. Moja początkowa satysfakcja z zaklepanego miejca sczezła do cna kiedy na stronie głównej zobaczyłam hasło promocyjne:
Bieg Ursynowa - Otwarte Mistrzostwa Polski w Biegu na 5kmNiedobrze...
pod auspicjami Polskiego Związku Lekkiej AtletykiNiedobrze!
14 czerwca o godz. 12.00 najszybszą w Warszawie trasą na 5 km pobiegnie 2,5 tys. biegaczy i biegaczek.Bardzo niedobrze!
Oj, będzie wstyd!
Próbowałam pocieszyć się googlając za blogami zeszłorocznych uczestników. Wielkiej ulgi mi to nie przyniosło. Cyborgi jedne! Jak można przebiec 5 km w 17 minut jak się pytam? Jeden odszczepieniec byłby do zniesienia ale żeby prawie każdy kończył poniżej 20 minut?
Niedobrze!
Tak więc 14 czerwca o godzinie 12:00 wystartuję w Biegu Ursynowa pod numerem startowym 1203. Planuję prześcignąć radiowóz i karetkę zamykające stawkę. I gdyby dało radę chociaż jedną osobę! Może ktoś jeszcze zapisał się przez pomyłkę? Hę?
Ale przecież nie rozpocznę kariery biegowej od DNFa*, prawda?
*DNF - Did Not Finish
Oj nie będzie tak źle! Może uda Ci się być w środku stawki :) Trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuń